Na obrazku powyżej widać ... przygotowany schemat cięcia płyty. Bardzo długo kombinowałem jak dobrać wymiary, aby uzyskać optymalne wymiary, które pozwolą na ekonomiczne cięcie. Wszystko było dopracowane z dokładnością do milimetra. W końcu pojechałem do Castoramy i odnalazłem stanowisko cięcia płyt. Na początku pan był zdziwiony moją orientacją dotyczącą stanu magazynowego płyt. Znałem go ze strony internetowej. Długo była ostatnia, później nie było wcale i w końcu nadeszła dostawa, to spokojnie mogłem jechać. Dumny z siebie próbuję pokazać panu mój rysunek i ... zonk. Pan nie będzie ciął, tak jak ja sobie wymyślę. Pan poprosił o wymiary i liczbę wybranych elementów, które mają powstać z płyty. Ja jednak byłem przygotowany i na podstawie notatek po prawej stronie zacząłem panu dyktować wymiary elementów. Widać, że trochę zaskoczyłem pana. Komputer wymyślił własny optymalny system pocięcia płyty. Przy czym trochę się zdziwiłem, bo na stronach Castoramy wyczytałem, że płacę za płytę a nie za cięcie, a życie pokazało, że ... jednak płacę za każde cięcie. Minus dla Castoramy. Najtrudniejsze jednak dopiero przede mną. Trzeba będzie z tych płyt stworzyć stopnie podium medalowego. Jeśli uda się zbudować dwa komplety, to drugi komplet będzie do nabycia :) Można już składać zamówienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz